Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Na tym forum dyskusyjnym rozmawiamy o wszystkim co jest związane z programem Autodesk Revit Building.

Moderatorzy: pies, marcinm, Artur Owczarek, Slavco, slaw, Andrzejj

ODPOWIEDZ
Senn87
Posty: 6
Rejestracja: 27 lis 2016, 15:56

Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: Senn87 »

Witam,

Mam problem za schodami ( na załączonym zdjęciu, w miejscach oznaczonych białymi strzałkami) , tam gdzie w jednym miejscu schodzą się dwie lub więcej podstopnic Revit widzi tylko pierwszą narysowaną podstopnicę, a każdej następnej nie wlicza do ilości podstopnic, które zostały do utworzenia schodów. Jeżeli w miejscu schodzenia się podstopnic poprzesuwam je względem siebie nawet o 1cm to jest ok, ale mi zależy żeby trzy podstopnice schodziły się w jednym miejscu. Ktoś się spotkał z tym problemem i wie jak go rozwiązać ? ? ?
scgody01.JPG
Awatar użytkownika
Marek K
Posty: 206
Rejestracja: 05 wrz 2009, 16:43
Lokalizacja: wieś Polna
Kontaktowanie:

Re: Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: Marek K »

Revit mądze widzi. Robiłeś kiedyś własnymi rękami takie schody - do ""szpica" - wg mnie głupota i miernota warsztatu projektanta, nawet nieznajomość. Papier przyjmie każde bezeceństwo. Takie najłatwiej się rysuje - jak narysowałeś to zrób, nałóź okładzinę na tego szpica to się przekonasz. Popatrz na wszystkie stare schody - widziałeś gdzieś do szpica. Ja nie. A gdzie tu ergonomia wzór na wewnętrzne schody 2h+s=60-65 cm to co - marsjanie wymyślili. Chyba nie wynika to z długości kroku człowieka. Wykonaj sobie takie schody i pochodź nimi i w gorę, i w dół. Tak przez kilka lub naście lat. Jeśli będą wygodne - tylko takie projektuj. Wejdź do kamienicy po starych schodach które nie są do "Szpica" - nawet nie poczyjes, że są np zabiegowe. Teraz już wiesz dlaczego Rewit nie robi do szpica. Gdzieś na necie widziałem filmi - ale nie do czystego szpica jak tutaj. Te wg mnie są złe, źle zaprojektowane. Dobry, doświadczony projektant takich nie zrobi, nie narysuje - bo na budowie wyśmieją.
Marek_K
AndrzejZ
Posty: 169
Rejestracja: 22 kwie 2009, 17:16
Lokalizacja: Warszawa

Re: Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: AndrzejZ »

@Marku
Może nie jestem ani dobry, ani doświadczony. Schody "do szpica" zdarzają mi się i w projektowaniu i w nadzorach, wykonawczo. Zapach schnącego cementu nie jest mi obcy. Da się takie schody rozliczyć wg wzoru, da się wykonać i wygodnie użytkować. Dobrze wykonany "szpic" (wg mnie) jeśli jest dodatkowo dobrze rozegrany wnętrzarsko wygląda super, ale nie każdy wykonawca sobie z nim poradzi i to jest największy problem. Trochę przesadziłeś z krytyką, nie po to jest to forum. Cóż, pewnie z Gaudiego też się śmieli na budowie - bo kto to widział krzywe słupy.
@Senn87.
Tak, problem znany. Jak wszystkie rzeczy na tym świecie stworzone przez człowieka revit również nie jest pozbawiony wad. Są sytuacje gdzie zalety stają się wadami i odwrotnie. Mechanizm modelowania schodów w programie nie przewiduje stykania się linii podstopnic. Jeśli zależy Ci na podstopnicach schodzący się w jednym punkcie (w rzeczywistości pionowej krawędzi) musisz revita "oszukać", czyli stosując jego zasady zrobić to czego chcesz.
W miejscu w którym schodzą się linie podstopnic wrysuj w szkicu obwiedni mały łuk ze środkiem w miejscu styku podstopnic. Promień "ubytku" powinien być równy lub cit większy od grubości okładziny podstopnicy. W skali 1:50 zabieg prawie niewidzialny. Czasami znikają na przekrojach fragmenty biegów i zabiegowe podstopnice. Jeśli tak się zdarzy pokombinuj ze średnicą odwiedni w narożnikach lub grubością podstopnic.
Załączniki
1.png
(5.23 KiB) Nie pobierany
Awatar użytkownika
ada_mowska
Posty: 938
Rejestracja: 12 sty 2006, 07:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: ada_mowska »

źle zaprojektowane i tyle; podziekuj Revitowi.
Oto co na ten temat mówi klasyk - Mączeński.
Załączniki
IMG_2172.JPG
IMG_2171.JPG
IMG_2170.JPG
pozdrawiam
revitująca Ada
www.arttu.pl
Senn87
Posty: 6
Rejestracja: 27 lis 2016, 15:56

Re: Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: Senn87 »

@ada_mowska

Rozumiem, że Pani projektuje tylko takie schody. Można też oczywiście powiedzieć, że jedne schody są bardzo wygodne, drugie tylko wygodne,a inne zupełnie niewygodne. Uważam, że schody, których dotyczy wątek zaliczają się raczej do wygodnym schodów, nawet jeżeli są tylko wygodne. Nie widzę w nich momentu w którym są źle zaprojektowane (mam tylko nadzieję, że schody z przytoczonej przez Panią książki (którą lubię i cenię) nie są jedynym punktem odniesienia). Stopnie w szerokości biegu po której porusza się człowiek, spełniają zasadę 2h+s=60-65. Co więcej w miejscu zmiany kierunku, stopnie się nieco rozszerzają (cały czas spełniając zasadę wymienioną wyżej) tak, aby schodziło/wchodziło się nimi wygodniej i bezpieczniej.

@Marek K

Po pierwsze revit nie widzi mądrze, tylko jest to jego oczywisty błąd.
Po drugie, nazywanie czyjegoś warsztatu miernym, mając tak małe pojęcie o projektowaniu schodów, świadczy bardziej o Pańskim miernym warsztacie, nie wspominając o głupocie.. rozumiem, że słowa Pana @Andrzeja Z Pana nie przekonały, więc załączam zdjęcia, które są tylko mały i niepełnym przykładem tego, w jakich okoliczności stopnie ,,do szpica'' wyglądają i funkcjonują bardzo dobrze. Ale to też pewnie Pana nie przekona, bo przecież Pan Zenek z budowy to Panu zawsze powtarzał, że On to do szpica nie robi i już.
Załączniki
2.jpg
1.jpg
1.jpg (33.68 KiB) Przejrzano 5614 razy
Awatar użytkownika
Marek K
Posty: 206
Rejestracja: 05 wrz 2009, 16:43
Lokalizacja: wieś Polna
Kontaktowanie:

Re: Schody Problem z podstopnicami schodzącymi się w jednym miejscu.

Post autor: Marek K »

Nie Pan Zenek z budowy - on jest od budowania i tylko budowania zgodnie z projektem a nie od projektowania. Sam widziałem - mało tego szedłem za w pełni zdrowym człowiekiem, sprawnym technicznie i trzeźwym - po takich schodach zjechał z nich. => Szedł w dół. Drugi przypadek: znajoma robi czasem dla swoich bliski stylizację paznokci. Kiedyś przyszła do niej kuzynka koleżanki - dziwczyna w ciąży już widocznej. Przy schodzeniu z tych schodów - zjechała. Schody też spełniały przepisy w/w. Co obydwie strony przeżyły - nie życzę nikomu, co było strachu o tą kobietę w ciąży. Kolejny argument przeciw: robiąc schody wszystkie prostokątne a te kilka do szpica - zachowasz zasadę, że wszystkie będą takie same? tzn taki sam wynik ze wzoru? Rozrysuj sobie to zobaczysz czy tak jest. Obawiam się że nie. Ma być w odległości 40 cm od środka głębokość stopnia taka sama jak pozostałe stopnie. 40 cm to w domkach jednorodzinnych jest najczęściej środek stopnia w biegu albo coś w okolicy środka. Nie sądzę aby dobrze chodziło się po stopniach które co prawda spełniają zasadę wzoru ale każdy trochę się różni: jeden bliżej dołnej granicy, drugi górnej. Może będą doskonale wyglądać wnętrzarsko - ale niestety w użytkowaniu codziennym przy kilku trasach tam i z powrotem oraz przez kilkananaście lub dziesiąt lat - nie sądzę aby było super.
Jeszcze kolejny argument. Wchodząc po tych ażurowych schodach nawet nie zauważymy szpica bo stopa wchodzi głębiej. Natomiast jak schodzimy okazuje się, że stopnia brakuje i lecimy. Człowiek gdy wchodzi idzie bliżej środka, natomiast gdy schodzi trzyma się barierki bo widzi dół, boi się. dochodzi do szpica i co? tylko koniec pięty ląduje na stopniu i leci w dół. Albo np dla jeszcze większego kontrastu - wyobraźmy sobie, że idziemy na górę po schodach wąskich prawie drabiniastych, oczywiście z barierką po obu stronach - wyjdziemy bez problemu; problem dla większości to jest zejść przodem tak jak się schodzi - nieprawdaż?
A teraz odnosząc się do tych wspaniałych wnętrzarskich schodów - nad gustami się nie dyskutuje - zakładam na wstępie. Pierwsze schody na pewno spełniają warunek liczbowy - OK. barierka w domkach nie musi być dwustronna - OK. Wykonawca poradził sobie ze szpicem - Ok. Ale barierkę zauważyłem po prawej stronie - większośc ludzi mamy praworęcznych i schodząc trzymamy się barierki z prawej strony, prawą ręką - tutaj chyba brak, jest pustka bo te druciki nie dają poczucia bezpieczeństwa - kłopoty z zejściem dla większości praworęcznych. Kolejna uwaga - Nigdzie nie jest zabronione aby po schodach wchodzić szybko albo wbiegać - choćby z takiego powodu, że ktoś tak po prostu chodzi - szybko, energicznie. Jest przez to gorszy od innych? Nie. Schody mają przenieść określone siły i być sztywne. Gdy wchodzimy powoli, na paluszkach i ważymy np 30-40 kg to nie ma problemu - ale co gdy po takich schodach będzie wchodził albo nawet wbiegał (zapomni się) przecietny człowiek dorosły który waży np 70-90 kg - ile większe siły dynamiczne będą działały na takie stopnie? Myślał ktoś kto robił takie schody. Czy wtedy te schody będą stabilne, nie drgną w trakcie wchodzenia? Bedą wtedy bezpieczne? Nie. Moim zdaniem i gustem - te schody są ładne ale mogą służyć jako mebel do oglądania a nie częstego użytkowania. Chyba, że prowadzą do pomieszczenia do którego wchodzi się raz na rok to mogą być.Te drugie sprawiające wrażenie marketowych podobnież. Podczas wchodzenia odnoszę wrażenie, że będą podatne dla użytkownika tzn będą się uginać - również moim gustem nie będą wygodne - ewidentnie przy schodzeniu większośc ludzi zjedzie po nich. A gdy np w nocy braknie światła, będzie półmrok i będziemy musieć zejść - życzę powodzenia. Na koniec powiem, że jestem przeciwnikiem takich schodów - sam takie mam, kupiłem w markecie i zamontowałem. Jak były potrzebne to tylko takie kupiłem i musiałem zamontować aby wchodzić na poddasze. Jak jest półmrok to bardzo muszę uważać aby bezpiecznie postawić stopę na szpicu i zejść bezpiecznie. Gdybym nie trafił stopą na "pewny grunt" gdybym się poślizgnął - pewnie byłby wypadek. Nie życzę tego nikomu. Kończąc ten filozoficzny wykład odam - temat rozpoczęty od mocy i niemocy zarazem Revita. Jego błędu. Uważam, że nie błąd. Małe dzieci, poznając świat gdy czegoś nie rozumieją zadają często rodzicom pytanie: "a ciemu taak?" Zadajmy tutaj to samo pytanie czemu Revit tego tak nie robi? Błąd? A może ktoś implementując do programu fukcje schodów zabiegowych szedł moim tokiem myślenia?

P.S Jeśli kogoś uraziłem moją krytyką to przepraszam. Chodzę już po tym świecie kilkadziesiąt lat, zdążyłem wielerzeczy zaprojektować, uczestniczyć w realizacji a potem obserwować eksploatację i przysłuchiwać się opiniom użytkowników. Wstydziłem się wówczas za wiele błędnie podjętych decyzji projektowych. Z tąd mój długi wywód filozoficzny. Projektowanie architektoniczne dla ludzi to pewnego rodzaju sztuka użytkowa - dlaczego nie ma być bezpieczna?
Marek_K
ODPOWIEDZ