witam ponownie
chciałbym prosić Was o kilka rad na temat pracy na dwóch stanowiskach nad jednym projektem. do zaprojektowania jest budynek biurowo-handlowy 4 kondygnacyjny, kazda kondygnacja po ok. 1000m2. Jak podejść "z głową" do sprawy, tak, zeby jedna osoba pracowała nad powiedzmy dwiema kondygnacjami a druga nad pozostałymi a mimo to każdy miał wglad w to co robi druga osoba. nie wiem czy domyslacie się o co chodzi bo wyjaśniam mój problem dość nieskładnie. dodam tylko, ze nie posiadam serwera, na którym mógłby "stać" cały projekt a chcemy to rozegrać na dwóch komputerach połaczonych w sieci. Z góry dziękuję za sugestie
pozdrawiam
praca grupowa
Moderatorzy: pies, marcinm, Artur Owczarek, Slavco, slaw, Andrzejj
Robię pierwszy projekt w grupie, więc nie mam jeszcze zbyt bogatych doswiadczeń, ale wiem już, że warto to przećwiczyć.
Poza opanowaniem pewnych nowych nawyków, dotyczących udostępniania i pożyczania elementów projektu, bardzo istotny jest podział na zadania.
W waszym przypadku proponowałbym koncepcję całości zrobić na jednym komputerze i dopiero potem projekt podzielić na zadania.
Zamiast serwera wystarczy na na 1 komputerze utworzyć folder na plik centralny i udostępnić go w sieci lokalnej (to będzie działało jak serwer). Zasada jest taka, że każda osoba współpracująca nad projektem powinna po otwarciu pliku centralnego zpisać go na własnym komputerze jako lokalny poprzez SAVE AS (dobrze w nazwie dodać słowo LOKALNY), wówczas na 1 komputerze będzie zapisany plik centralny i lokalny, a na drugim będzie tylko plik lokalny.
Pracujemy tylko na pliku lokalnym, a od czasu do czasu zapisujemy projekt do centralnego.
Nasz partner (lub partnerka ) poleceniem RL aktualizuje swój plik lokalny i ma bierzący wgląd w aktualny stan projeku i na odwrót
Przy projekcie o wielkości 4 000 m2 nie polecałbym tworzenia zadań z poszczególnych kondygnacji, bo będziecie sobie przeszkadzać w robocie. Jeżeli obiekt składa się z kilku sekcji, czy modułów przestrzennych, to każdy z nich mógłby być osobnym zadaniem.
Jeżeli obiekt jesty zwarty, to raczej linia podziału może przebiegać na przykład między "twardą strukturą budynku", a lekkimi ścianami działowymi i wyposażeniem. To dotyczy modelu budynku, natomiast każdy widok jest z definicji osobnym zadaniem, więc wymiarowanie, opisywanie projektu, wstawianie etykiet może być prowadzone na każdej kondygnacji czy przekroju niezależnie.
Po zapisaniu projektu do centrali trzeba ponownie przełączyć widoki, na których pracujemy w tryb EDITABLE.
Należy zwracać uwgę na pojawiającą się ikonkę "przekreślonego puzzla", która mówi, że nie mamy uprawnień do edycji do danego elementu.
Na marginesie: w Revicie brakuje mi takiego narzędzia, które blokowałoby dany element tak silnie jak przełączenie warstwy w AutoCadzie w tryb LOCK. Revit tworzy bardzo delikatną konstrukcję, którą niestety dosyć łatwo niechcący naruszyć
Poza opanowaniem pewnych nowych nawyków, dotyczących udostępniania i pożyczania elementów projektu, bardzo istotny jest podział na zadania.
W waszym przypadku proponowałbym koncepcję całości zrobić na jednym komputerze i dopiero potem projekt podzielić na zadania.
Zamiast serwera wystarczy na na 1 komputerze utworzyć folder na plik centralny i udostępnić go w sieci lokalnej (to będzie działało jak serwer). Zasada jest taka, że każda osoba współpracująca nad projektem powinna po otwarciu pliku centralnego zpisać go na własnym komputerze jako lokalny poprzez SAVE AS (dobrze w nazwie dodać słowo LOKALNY), wówczas na 1 komputerze będzie zapisany plik centralny i lokalny, a na drugim będzie tylko plik lokalny.
Pracujemy tylko na pliku lokalnym, a od czasu do czasu zapisujemy projekt do centralnego.
Nasz partner (lub partnerka ) poleceniem RL aktualizuje swój plik lokalny i ma bierzący wgląd w aktualny stan projeku i na odwrót
Przy projekcie o wielkości 4 000 m2 nie polecałbym tworzenia zadań z poszczególnych kondygnacji, bo będziecie sobie przeszkadzać w robocie. Jeżeli obiekt składa się z kilku sekcji, czy modułów przestrzennych, to każdy z nich mógłby być osobnym zadaniem.
Jeżeli obiekt jesty zwarty, to raczej linia podziału może przebiegać na przykład między "twardą strukturą budynku", a lekkimi ścianami działowymi i wyposażeniem. To dotyczy modelu budynku, natomiast każdy widok jest z definicji osobnym zadaniem, więc wymiarowanie, opisywanie projektu, wstawianie etykiet może być prowadzone na każdej kondygnacji czy przekroju niezależnie.
Po zapisaniu projektu do centrali trzeba ponownie przełączyć widoki, na których pracujemy w tryb EDITABLE.
Należy zwracać uwgę na pojawiającą się ikonkę "przekreślonego puzzla", która mówi, że nie mamy uprawnień do edycji do danego elementu.
Na marginesie: w Revicie brakuje mi takiego narzędzia, które blokowałoby dany element tak silnie jak przełączenie warstwy w AutoCadzie w tryb LOCK. Revit tworzy bardzo delikatną konstrukcję, którą niestety dosyć łatwo niechcący naruszyć
Pozdrawiam
Był Kudłaty
Był Kudłaty
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 06 lip 2005, 08:13
Witam.
Własnie zakonczylismy w pracowni dość duży projekt korzystając z opcji pracy grupowej. Łącznie nad projektem pacowały 4 stanowiska. Nie udało się nam opanować tego idealnie ale z biegiem czasu z pewnością dotrzemy system pracy. Sugeruję nie dzielić projektu kondygnacjami a zadaniami. Dużo latwiej porusząc się w grupach jeżeli dany użytkownik ma przypisane zadanie - dla niego tworzy się odrębną platformę pracy (workset). Na przykładzie: komuś przydzielamy wymodelowanie konstrukcji powiedzmy żelbetowej - tworzymy workset "konstrukcja żelbetowa", osoba, która nanosi te elementy powinna mieć aktywny ten workset i najlepiej oznaczony do edycji. Inne osoby analogocznie mają przydzielone zadania i utwożone dla siebie worksety. Uwaga: nie należy jednak przesadzać z ilością worksetów Zaletą takiej pracy jest po pierwsze przywiązanie i zarezerwowanie dla danej osoby elementów nad jakimi pracuje, po drugie wszelkie kolizje z innym użytkownikiem skutkują potrzebą wypożyczania elementów i ich zwalniania - kontrola nad projektem jest dość solidna. Po trzecie pozwala to na przyspieszenie pracy poprzez wyłączanie zbędnych worksetów - np. przy pracy nad elewacjami możemy wyłączyć wspomnainą już konstrukcję jeżeli nie stanowi ona elementu elewacji. Odpowiednie rezerwowanie worksetów lub elementów w pewnym stopniu rozwązuje również problem "silnego" blokowania elementów dla innych użytkowników.
Powodzenia.
Własnie zakonczylismy w pracowni dość duży projekt korzystając z opcji pracy grupowej. Łącznie nad projektem pacowały 4 stanowiska. Nie udało się nam opanować tego idealnie ale z biegiem czasu z pewnością dotrzemy system pracy. Sugeruję nie dzielić projektu kondygnacjami a zadaniami. Dużo latwiej porusząc się w grupach jeżeli dany użytkownik ma przypisane zadanie - dla niego tworzy się odrębną platformę pracy (workset). Na przykładzie: komuś przydzielamy wymodelowanie konstrukcji powiedzmy żelbetowej - tworzymy workset "konstrukcja żelbetowa", osoba, która nanosi te elementy powinna mieć aktywny ten workset i najlepiej oznaczony do edycji. Inne osoby analogocznie mają przydzielone zadania i utwożone dla siebie worksety. Uwaga: nie należy jednak przesadzać z ilością worksetów Zaletą takiej pracy jest po pierwsze przywiązanie i zarezerwowanie dla danej osoby elementów nad jakimi pracuje, po drugie wszelkie kolizje z innym użytkownikiem skutkują potrzebą wypożyczania elementów i ich zwalniania - kontrola nad projektem jest dość solidna. Po trzecie pozwala to na przyspieszenie pracy poprzez wyłączanie zbędnych worksetów - np. przy pracy nad elewacjami możemy wyłączyć wspomnainą już konstrukcję jeżeli nie stanowi ona elementu elewacji. Odpowiednie rezerwowanie worksetów lub elementów w pewnym stopniu rozwązuje również problem "silnego" blokowania elementów dla innych użytkowników.
Powodzenia.
JP