Witam
Jesteśmy małą firmą projektową (4 osoby). Projektujemy sanitarkę głównie - czasami drogi.
Na razie używamy arcadii do sieci kanalizacyjnych. Czasami projektujemy drogi.
Uruchomiliśmy sobie demko civila 2011. Błyskawicznie zaprojektowaliśmy oś, niewletę, przekroje, profile.... Wszystko fajnie ale my takich dróg nie projektujemy !
My projektujemy małe drogi (remonty i przebudowy) w terenie miejskim. Ceny projektów do 14000 ojro.
I teraz pytania:
1. Nasza droga (a w asaadzie jej remont czy przebudowa) ma przeważnie koło 1km. I na tym 1 km ma 50 -100 zjazdów. Inwestor życzy sobie przekroje w miejscach charakterystycznych (czyli na tych zjazdach).
Jak to się robi w civilu? Czy zaprojektować trzeba dajmy na to 100 skrzyżowań (100 linii trasowania)? Czy komp to udźwignie? Może my coś źle myślimy jak wygląda projektowanie takich rzeczy w civilu?
2. Nasza droga to w 50% uspokojenia ruchu. Szykana, esowanie, wyniesione skrzyżowanie, wyspa dzieląca.... Czy nie szybciej dalej będzie walczyć w płaskim cadzie?
3. Nie zatrudniamy geodetów, ale firma z którą stale współpracujemy działa w autocadzie map? czy to coś pomoże?
pozdrawiam jasiu
Czy kupić Civila?
Moderator: Radosław Wiśniewski
-
Tomasz Królikowski
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 cze 2009, 20:40
- Lokalizacja: Katowice
Re: Czy kupić Civila?
Witam,
Wg mnie warto. Ja od paru lat pracuję w Civilu i teraz już nie wyobrażam sobie powrotu do gołego CADa. W terenie miejskim przy projektowaniu modernizacji ulic jest dużo zabawy z korytarzem ale warto.
Pierwsza rzecz to model terenu. Nie wyobrażam sobie robić tego po staremu czyli interpolować rzędne żeby znaleźć wartość w danym miejscu gdzie chcę zrobić przekrój. Robię DTM i sprawa załatwiona.
Jeśli chodzi o zjazdy, wyspy i temu podobne drobne elementy to wszystko można zrobić odpowiednim zespołem którego krawędź dowiązujesz do odpowiedniej linii trasowania. Nie ma sensu robić 100 skrzyżowań. Wystarczy zrobić linie trasowania dla krawędzi jezdni (krawężnik), krawędzi chodnika jeśli jest i trzecią dla końców zjazdów. Potem tylko trzeba dowiązać odpowiedni podzespół w korytarzu do odpowiedniej linii trasowania (trzeba sobie odpowiednio nazwać podzespoły żeby się w tym potem w korytarzu połapać).
Ja czasem projektuje modernizacje linii tramwajowych w jezdni w miastach i trochę mi czasu zajęło opanowanie zespołów i korytarzy na tyle żeby mieć jak najmniej pracy ręcznie przy dokańczaniu poprzeczek. Ogólnie civil jest dosyć zawodny, ma wiele wad - wiesza się często i czasem wyskakują błędy których nie wiadomo jak usunąć, ale ogólnie myślę że warto go kupić.
Pozdr
Wg mnie warto. Ja od paru lat pracuję w Civilu i teraz już nie wyobrażam sobie powrotu do gołego CADa. W terenie miejskim przy projektowaniu modernizacji ulic jest dużo zabawy z korytarzem ale warto.
Pierwsza rzecz to model terenu. Nie wyobrażam sobie robić tego po staremu czyli interpolować rzędne żeby znaleźć wartość w danym miejscu gdzie chcę zrobić przekrój. Robię DTM i sprawa załatwiona.
Jeśli chodzi o zjazdy, wyspy i temu podobne drobne elementy to wszystko można zrobić odpowiednim zespołem którego krawędź dowiązujesz do odpowiedniej linii trasowania. Nie ma sensu robić 100 skrzyżowań. Wystarczy zrobić linie trasowania dla krawędzi jezdni (krawężnik), krawędzi chodnika jeśli jest i trzecią dla końców zjazdów. Potem tylko trzeba dowiązać odpowiedni podzespół w korytarzu do odpowiedniej linii trasowania (trzeba sobie odpowiednio nazwać podzespoły żeby się w tym potem w korytarzu połapać).
Ja czasem projektuje modernizacje linii tramwajowych w jezdni w miastach i trochę mi czasu zajęło opanowanie zespołów i korytarzy na tyle żeby mieć jak najmniej pracy ręcznie przy dokańczaniu poprzeczek. Ogólnie civil jest dosyć zawodny, ma wiele wad - wiesza się często i czasem wyskakują błędy których nie wiadomo jak usunąć, ale ogólnie myślę że warto go kupić.
Pozdr
