Wiec chciałbym dowiedzieć się w jaki sposób liczycie roboty ziemne na dla kilku Lini trasowania.
Powiedzmy że chcę obliczyć roboty ziemne związane z węzłem drogowym, dla każdej z łącznic należy stworzyć osobny korytarz ( problemy z graniem siebie 2 łącznic sąsiadujących, skarp etc etc) czy stworzenie jednego korytarza zawierającego w liniach bazowych wszystkie linie trasowania jednocześnie??. Problem powstaje po stworzeniu powierzchni odniesienia potrzebnej do wyliczania robot ziemnych, ponieważ powierzchnia ta tworzy się na wszystkich łącznicach ( te same punkty łącz, ograniczenie obwiednia korytarza nie przynosi efektu)
I podczas tworzenia widoków przekroi powstają niezłe cuda, szczególnie w punktach łączenia.
Zatem jak poprawnie stworzyć korytarz aby mieć pewność że uda się dobrze wyliczyć ilość nasypów / wykopów.
Obliczenie robót ziemnych dla kilku lini trasowania
Moderator: Radosław Wiśniewski
Re: Obliczenie robót ziemnych dla kilku lini trasowania
Cześć,
nie wiem czy moja metoda jest najlepsza, ale opowiem jak ja to robię.
Ponieważ kilka razy udało mi się zapętlić program wzajemnym automatycznym przebudowywaniem w jednym korytarzu, dlatego teraz wolę zrobić kilka osobnych korytarzy (w Twoim przypadku każdą łącznicę zrobiłabym osobno).
Żeby potem je scalić w jedno, scalam powierzchnie (tworzę nową i dodaję do niej wszystkie pozostałe).
Rzeczywiście granica powierzchni przez obwiednie korytarzy nie zawsze działa. Wtedy bez sentymentów wywalam trójkąty z powierzchni .
Zastanawia mnie tylko, czy najrozsądniejsze jest liczenie robót ziemnych dla całego węzła. Sama nie wiem czy bym tak robiła, czy może jednak dla każdej łącznicy osobno...
nie wiem czy moja metoda jest najlepsza, ale opowiem jak ja to robię.
Ponieważ kilka razy udało mi się zapętlić program wzajemnym automatycznym przebudowywaniem w jednym korytarzu, dlatego teraz wolę zrobić kilka osobnych korytarzy (w Twoim przypadku każdą łącznicę zrobiłabym osobno).
Żeby potem je scalić w jedno, scalam powierzchnie (tworzę nową i dodaję do niej wszystkie pozostałe).
Rzeczywiście granica powierzchni przez obwiednie korytarzy nie zawsze działa. Wtedy bez sentymentów wywalam trójkąty z powierzchni .
Zastanawia mnie tylko, czy najrozsądniejsze jest liczenie robót ziemnych dla całego węzła. Sama nie wiem czy bym tak robiła, czy może jednak dla każdej łącznicy osobno...
Re: Obliczenie robót ziemnych dla kilku lini trasowania
Tylko sprawa komplikuje się przy 2 łącznicach sąsiadujących o rondzie nie wspomnę. Zrobię jedną łącznice, stworzę powierzchnie górną, następnie zrobię powierzchnie wynikową teren + Łącznica nr1 . Następnie stworzę łącznice 2 dowiązując ja do powierzchni wynikowej - teoretycznie roboty ziemne się nie zdublują. Ale ciężko będzie zgrać to wysokościowo oraz na odpowiednich spadkach nie wspominając o przekrojach poprzecznych.doradora pisze:Cześć,
nie wiem czy moja metoda jest najlepsza, ale opowiem jak ja to robię.
Ponieważ kilka razy udało mi się zapętlić program wzajemnym automatycznym przebudowywaniem w jednym korytarzu, dlatego teraz wolę zrobić kilka osobnych korytarzy (w Twoim przypadku każdą łącznicę zrobiłabym osobno).
Żeby potem je scalić w jedno, scalam powierzchnie (tworzę nową i dodaję do niej wszystkie pozostałe).
Rzeczywiście granica powierzchni przez obwiednie korytarzy nie zawsze działa. Wtedy bez sentymentów wywalam trójkąty z powierzchni .
Zastanawia mnie tylko, czy najrozsądniejsze jest liczenie robót ziemnych dla całego węzła. Sama nie wiem czy bym tak robiła, czy może jednak dla każdej łącznicy osobno...
W sumie i tak pomysl lepszy niz ladowanie wszystkiego w jeden korytarz.